Kilka pytań o francuski...

Inaugurujemy nasz mały blog kilkoma pytaniami, które najczęściej słyszymy, czy to od naszych kursantów, czy po prostu od osób, które po cichu dzielą się swoim marzeniem nauczenia się francuskiego.

Czy francuski jest trudny w nauce?

Co jest łatwiejsze: niemiecki czy francuski?

Czy można samemu się nauczyć języka francuskiego?

Jak szybko można nauczyć się mówić po francusku?

A więc – zaczynamy !

Czy francuski jest trudny w nauce?

Uczciwa odpowiedź brzmi : to zależy. A od czego?

Przede wszystkim : od Twojej motywacji, od tego, jak bardzo zależy Ci na tym, by go poznać, a także – czy poznawanie jego tajników sprawia Ci najzwyczajniej w świecie przyjemność. Czy podoba Ci się jego melodia, dźwięk, intonacja? Czy lubisz słuchać, gdy ktoś mówi po francusku ? A może jest kilka słów, które niegdyś zasłyszałeś i od tej pory czujesz, że ten język jest po prostu piękny i bardzo chciałbyś nim kiedyś władać? Może była to piosenka, która zapadła Ci głęboko w serce i nie daje spokoju?

Jeśli na część z powyższych pytań, odpowiesz NIE – myślę, że powinieneś szukać gdzie indziej. Z francuskim nie będzie Ci po drodze.

Jeśli jednak Twoja odpowiedź brzmi TAK – to znaczy, że warto, bo nauka będzie dla Ciebie przyjemnością. Nie obiecuję, że to będzie „bułka z masłem”, bo jak każda rzecz wartościowa – będzie wymagała wysiłku, pracy, systematyczności. Będzie to jednak wysiłek przyjemny i gratyfikujący. To trochę jak po udanym treningu sportowym – na treningu jesteś zmęczony a bywa nawet że obolały, ale satysfakcja płynąca z ruchu, pracy mięśni, osiąganych postępów – po stokroć to wynagradza. Z językiem jest podobnie. Nie tylko cel się liczy, sama droga ku niemu jest przyjemnością, bo pozwala obcować ze światem, który zawsze Ci się ( z daleka) podobał a teraz masz okazję zwiedzać go od środka.

Dopóki się w niego nie zagłębisz, będzie Ci się wydawał tajemniczy i skomplikowany. Ale gdy raz do niego wejdziesz, okaże się, że od środka jest nie tylko piękny, ale też uporządkowany, logiczny i tak naprawdę bliskim tym światom, które znasz już skądinąd (angielski !) choć oczywiście nadal zachowuje swoją oryginalność i niepowtarzalność.

Czy zatem francuski jest trudniejszy od powiedzmy niemieckiego czy hiszpańskiego?

Jeśli dobrze zrozumiałeś to, o czym pisałam powyżej, znasz już odpowiedź. Ta odpowiedź jest w Tobie. Obiektywnie rzecz ujmując, nie ma języków „prostszych” i „trudniejszych”. Są takie, które „czuję i rozumiem” – a wtedy nauka ich przychodzi mi z łatwością. Jest PRZYJEMNA.

Są też takie, których brzmienie, zasady, struktura są mi obce i dlatego wiem, że ciężko byłoby mi je opanować w zadowalającym stopniu. Bo nie byłoby to dla mnie PRZYJEMNE.

Trzecie pytanie, które często zaraz po tym pierwszym – a jak dużo czasu potrzeba, by francuskiego się nauczyć?  I czy mogę go nauczyć się sam/sama?

I znowu nie ma tu prostej i jednoznacznej odpowiedzi.

Czas będzie zależał od tego, jak intensywna będzie Twoja nauka i ile włożysz w nią osobistego zaangażowania i wysiłku. To bardzo proste – jeśli masz kontakt z językiem powiedzmy raz w tygodniu przez 60 min, w dodatku chłoniesz go biernie, bo nie masz (albo nie wykorzystujesz) zbyt wielu okazji do mówienia, wówczas czas dojścia z punktu A, jakim jest poziom 0, do punktu B jakim jest poziom A1.2, a potem do kolejnych : A2.1, A2.2 itd. oczywiście znacząco się wydłuży. Im częstszy kontakt, im więcej okazji do praktycznego użycia języka w kontekście, w wypowiedzi, w rozmowie – tym szybciej będziesz przemierzać kolejne etapy.

Czy możliwe jest wreszcie opanowanie języka – tak naprawdę jakiegokolwiek języka – zupełnie samodzielnie, bez pomocy z zewnątrz? Hm, to trochę tak, jakbyś zapytał, czy dziecko może opanować swój język ojczysty bez interakcji, bez rozmowy z mamą i tatą… Oczywiście nie są to identyczne sytuacje, na pewno w przypadku dorosłej osoby nauka samodzielna bardzo POMAGA, może cały proces bardzo PRZYSPIESZYĆ i uczynić bardziej efektywnym. Ale istotą każdego języka jest KOMUNIKACJA. Komunikacja, czyli innymi słowy interakcja między dwiema (lub więcej) osobami, które ze sobą rozmawiają, coś chcą sobie nawzajem przekazać, reagują na słowa interlokutora. No cóż, nawet jeśli używasz najlepszej aplikacji na świecie, nie da Ci ona tego właśnie wymiaru : spontanicznej interakcji między dwiema żywymi istotami. Dlatego moja odpowiedź brzmi : nie, nie da się zupełnie samodzielnie naprawdę nauczyć się danego języka. Można zdobyć pewne umiejętności w zakresie słownictwa czy odmiany, ale będą to tylko częściowo opanowane narzędzia bez przełożenia na kompetencję mówienia.

Przewodnik po tym nowym świecie, który odkrywasz, jest zatem nie tylko potrzebny, ale też uczyni całą wyprawę sensowną, celową i … przyjemniejszą. Pamiętaj jedynie, byś tego swojego przewodnika – lektora wybrał rozważnie. Musi nie tylko znać drogę, ale też wiedzieć, gdzie się na chwilę zatrzymać, by podziwiać widoki, na które wzgórze trzeba się wspiąć, by ruszyć dalej a nie kręcić się w kółko i dreptać w miejscu. Nie każdy taką znajomość „francuskiego świata” posiada, nie każdy potrafi się po nim poruszać dostosowując wybrane ścieżki do osoby, która za nim podąża. Wybierz więc mądrze swojego przewodnika, a cała podróż będzie nie tylko nie będzie się dłużyć a przede wszystkim – zabierze cię do upragnionego celu bez uczucia znużenia.

To co, ruszamy w drogę?

Jeśli chcesz się uczyć języka francuskiego zapisz się na kurs online